Raku Raku
1551
BLOG

Drezno 40 lat później...

Raku Raku Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Do Drezna trafiłem po raz pierwszy zaraz po udostępnieniu możliwości wjazdu z Polski na teren Niemieckiej Republiki Demokratycznej, gdzieś między 1973 a 1975 rokiem. Wybrałem się tam autostopem, taką turystyczną atrakcją przenoszenia się z miejsca na miejsce.

Pamiętam, że ruch tam był niemały w stosunku do liczby pojazdów w tamtym okresie na polskich drogach. W samym Dreźnie byłem może dobę, gościłem w prywatnej restauracyjce gdzieś w rejonie jednego z parków na przedmieściach miasta.

Następnego dnia gospodarz pokazywał nam swoje miasto. Był to wtedy młody człowiek, który już miał swoją narzeczoną i wkrótce mieli pobrać się. Wszystko zależało od terminu ukończenia mieszkania dla młodej pary - bowiem w NRD obowiązywała zasada, że to obowiązkiem państwa jest zapewnienie młodym miezkania już na starcie wspólnego życia jako rodzina.

Tak trafiłem na centralny plac miasta - czyli w okolicach Zwingeru... Wtedy byłem bardzo młodym człowiekiem i nie wszystko mnie aż tak bardzo interesowało, jak teraz. Pamiętam tylko ogromną i pustą przestrzeń pokrytą kamienną nawierzchnią, ściany zabudowy były gdzieś daleko, ale w centrum znajdowała się ogromna kupa kamieni. W Polsce takich składów gruzu już w zasadzie nie było, chociaż pamiętam budynki zniszczone w czasie wojny i jeszcze czekające na odbudowę.

Tu postąpiono inaczej. Były to ruiny kościoła pozostawione na pamiątkę dramatu wojny, która pochłonęła tysiące istnień ludzkich. A ogromna sterta powalonych bloków robiła wrażenie.

NIedawno miałem możliwość wzięcia udziału w wycieczce właśnie do Drezna... Cóż, chciałem tam pojechać, bo było to powtórzenie trasy, którą w latach 70. XX w. pokonywałem - raz rowerem, innym razem autostopem - i coś z tego jeszcze pozostało, pociągnęło jak wilka do lasu...

Samo Drezno ma bardzo długą historię i jako osada mogło istnieć jeszcze w epoce kamienia. Była to osada wśród lasów i bagien... Rozwinęła się w znaczące miasto i mało kto wie, że w 1002 roku współczesny obszar Drezna wraz z Miśnią znajdował się we władaniu księcia polskiego, Bolesława Chrobrego.

Już w pierwszych latach XIII wieku było to znane miasto. I chociaż jeszcze w XV wieku jego znaczenie nie było duże, to pod koniec tego wieku stało się stolicą Elektoratu Saksonii. Chociaż nie zostało dotknięte w czasie wojen, nie ominęła go epidemia dżumy. Drewnianą zabudowę zniszczył pożar w 1685 roku. W pół wieku później było to już miasto królewskie, odbudowane z duchem czasu i epoki a kunszt budowniczych zaowocował uznaniem za wzorcowe rozwiązania dla innych siedzib rodów królewskich. Od 1697 roku Drezno stało się królewsko-polskim miastem rezydencjonalnym, wraz z Warszawą - bowiem August II Mocny był królem Polski. Unia polsko-saska miała ogromne znaczenie dla księstwa Saksonii i niekoniecznie była znaczącym okresem w historii Polski - stąd wzięło się powiedzenie - "jeden do Sasa, drugi do Lasa" [króla Stanisława Leszczyńskiego].

Unia saksońsko-polska wpłynęła również istotnie na życie religijne protestanckiego narodu Saksonii. Konieczność przyjęcia przez ród królewski katolicyzmu wymagała budowy świątyni katolickiej - Kościoła Dworskiego (wzniesiony 1739-1751 za panowania Augusta III Sasa, syna Augusta II Mocnego, króla Polski).

August II Mocny, jako król Polski, spoczywa na Wawelu, ale tradycyjnie w minionych wiekach, przenoszono serce ważnych osób w strony ojczyste. Serce Agusta Mocnego zostało złożone w Kościele Dworskim.

Drezno 40 lat później...

Katedra św. Trójcy, katolicki kościół w protestanckim Dreźnie, kościół rodziny królewskiej, która przyjęła katolicyzm,

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/db/Drezno.KatedraSw.Trojcy.JPG/276px-Drezno.KatedraSw.Trojcy.JPG

 

Jak wspomniałem, w mojej pamięci na wiele lat pozostały gruzy kościoła Marii Panny (Mariackiego) w Dreźnie, kościoła protestanckiego. Był wzniesiony w latach 1726-1743 i był jednym z największych obiektów sakralnych, zwłaszcza protestanckich obiektów sakralnych.

Drezno 40 lat później...

Kościół protestancki Marii Panny, stan ok. 1875

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/51/Dresden_Frauenkirche_1880.jpg

 

W okresie już III Rzeszy Niemieckiej, Drezno było miastem o charakterze cywilnym, ale pojawiła się informacja, że Niemcy w ostatnim okresie wojny rozśrodkowały swój przemysł zbrojeniowy lokując go wśród zwartej zabudowy cywilnej. W związku z tym podjęto decyzję o nalocie bombowym na miasto, aby powstrzymać odbudowę sprzętu wojennego przez Niemcy. Przede wszystkim były tu zakłady produkujące proch strzelniczy czy pociski, lufy do armat oraz szereg ważnych artykułów związanych z utrzymaniem siły bojowej wojsk, jak na przykład optyka do celowników firmy Zeissa [1].

 

Drezno 40 lat później...

Ruiny protestanckiego kościoła, które pozostawały jako przestroga dla potomności aż do lat 90. XX wieku. Obecnie odbudowany.

http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2015/02/12/259C9DC200000578-2951279-image-a-37_1423768725400.jpg

 

Drezno 40 lat później...

Porównanie, jak wyglądał Zamek Królewski w Warszawie do 1971 roku, zanim rozpoczęto jego odbudowę po zniszczeniach dokonanych na rozkaz Adolfa Hitlera, kanclerza Niemiec w 1939 roku. [2]

http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,11073514,Zamek_Krolewski_powstal_z_gruzow__Niezwykle_zdjecia.html

 

Jak wspomniałem, znalazłem się w tym samym miejscu ponad 40 lat później. Jak Drezno wygląda dzisiaj ?

Myślę, że jest miastem zadbanym, mkną ulicami nowoczesne tramwaje (wtedy kursowały tu wagony jeszcze starej konstrukcji) a część torowisk cieszy oczy zielenią trawników. Plac, kiedyś wielki i pusty - dzisiaj ma zupełnie inny charakter. Został zabudowany nowymi obiektami nawiązując jednak do zabudowy sprzed lat. Pod placem zlokalizowano ogromny parking, dzięki czemu nie ma problemu z nadmiarem parkujących samochodów. Liczne restauracje, sklepy z akcesoriami cieszącymi oko i liczna rzesza turystów z całego świata, która chciała obejrzeć to miasto - perłę architektury baroku. I gdyby nie wiedza o tragicznej historii II wojny światowej, trudno dzisiaj uwierzyć, że miasto zostało dotknięte dywanowym nalotem niszczącym cały zlokalizowany tu potencjał produkcyjny III Rzeszy Niemieckiej pod przewodnictwem Fuhrera Adofa Hitlera, którego śmierć uwolniła świat od koszmaru wojny, która na zawsze zdemolowała życie wielu osób, wręcz całych rodzin... Miasto odbudowano ze znszczeń wojennych i trudno uwierzyć, że wszystko tworzyło jedną, wielką ruinę.

 

Drezno 40 lat później...

Mniej więcej tak wygląda fragment placu ponad 40 lat później od mojej ostatniej wizyty w tym mieście... Mówiąc żartobliwie, miasto zmieniło się nie do poznania...

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c8/J%C3%BCdenhof_Oktober2006.jpg/330px-J%C3%BCdenhof_Oktober2006.jpg

 

-------------------------------------

[1]  http://www.nowastrategia.org.pl/mit-zaklamanie-drezna-nocy-przedwalentynkowej-ow-1945/

[2]  https://wycieczkinakresy.wordpress.com/2014/01/20/20-stycznia-1971-r-decyzja-o-odbudowie-zamku-krolewskiego-w-warszawie/

 

Raku
O mnie Raku

pasjonat prawdy i natury

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości